wtorek, 16 kwietnia 2013

Makaron z pesto... czyli ekspresowy obiad w 15 minut

Tym razem, proponuję coś na obiad. Z racji tego, że każdemu brak czasu i wszyscy chcą szybko, proponuję ekspresowy makaron z pesto. Oczywiście domowe pesto jest najlepsze, ja jednak poszłam na łatwiznę i wybrałam naprawdę dobre, gotowe pesto ze słoiczka firmy Sacla Italia. Użyłam do niego makaronu spaghetti firmy Bezgluten, smaczny, ale trochę się łamie, kiedy chcemy wymieszać go z sosem. 




Co potrzebujemy:
makaron
pesto
ser i słonecznik 

Makaron gotujemy według instrukcji na opakowaniu, można dodać łyżkę oleju wtedy makaron nie będzie się kleił.


Kiedy makaron jest gotowy, odcedzamy go i z powrotem wrzucamy do garnka zostawiając w nim odrobinkę wody z gotowania. Garnek wstawiamy na małym ogniu, po czym dokładamy do niego dwie solidne łyżki pesto. Mieszamy tak, by każdy makaron z osobna oblepiony był sosem. Wykładamy na talerz i posypujemy startym serem i prażonymi pestkami słonecznika.


Nie podaję dokładnych ilości, bo wszystko zależy od tego czy gotujecie tylko dla siebie, czy jesteście bardzo głodni, czy może macie całą gromadę gości, która przyszła na szybką kolację.
Danie jak najbardziej dla leniwych, nie wymaga żadnych umiejętności, ale z pewnością należy do jednych z moich ulubionych!

Smacznego i do następnego:)

9 komentarzy:

  1. Tez lubię takie dania na szybko, ale ten makaron nie przypadł mi do gustu. Klei się i łamie, a próbowałam przygotowywać go na wiele sposobów. To pesto jest bezglutenowe ? :o Ja pesto przygotowuję sama, najbardziej lubię bazyliowe, a dzisiaj na obiad miałam szparagi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, czytałam skład wzdłuż i w szerz i nie widzę nic, co mogłoby szkodzić, więc ja je wcinam, jest naprawdę smaczne. Makaron faktycznie się łamie, ale w smaku jest dobry. Co do szparagów, przyznam, że jeszcze nigdy w życiu nie próbowałam :D

      Usuń
    2. Ja niestety mogę jeść tylko produkty gotowe ze znakiem przekreślonego kłosa. Zielone szparagi kupiłam w Lidlu, są pyszne :)

      Usuń
    3. Jak wam sie lamie, to kupcie normalny makaron spaghetti i normalne pesto bazyliowe, zielone. Pycha!

      Usuń
    4. A i koniecznie z orzeszkami piniowymi, mimo ze drogie inaczej to nie jest to danie.

      Usuń
    5. Jeszcze jedno, przepis jest idealny. Ja to ta sama osoba 3 razy pod rzad. Moglam wszystko razem napisac, ale partiami mi przychodzi do glowy :D

      Usuń
    6. Haha też tak czasem mam, że wpisuje się po kilka razy;) co rozumiesz przez normalny makaron spaghetti? bo ten faktycznie mi nie leży, używałam też z innej firmy Sun Mills, i był super ;) polecasz jakiś konkretny:)?

      Usuń
  2. Nie pasuje mi tylko ta łyżka oleju do makaronu.

    Wszyscy włosi pytają się.. dlaczego tylko Polacy(sic) dodają do makaronu olej lub oliwę? hi,hi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety makarony bezglutenowe lubią się sklejać, dlatego dodaję olej, ale tak jak pisałam to jest opcjonalne:) każdy gotujący zna mniej więcej marki których używa i potrafi określić czy olej jest potrzebny:) Co do nitek, zdarzyło mi się, że ugotowały się dosłownie sklejone, góra była w porządku - pojedyncza, a dół miał średnicę około 2 cm, mimo że go rozdzielałam:)

      Usuń