piątek, 8 listopada 2013

Gnocchi Schär

Witajcie. 
Ja jak zwykle po przerwie. 
Jednak tym razem nadzieja moja jest taka, że wszystko wróci do normy i będę bardziej systematyczna!

Ślub był, tort ostatecznie piekłam sama, bo jakoś cukiernia, o której pisałam mnie nie satysfakcjonowała. Tortem chciałabym się pochwalić, bo wyszedł pyszny i efektowny (skromnie mówiąc :P), ale z nerwów i stresu zapomniałam zrobić jakieś konkretne zdjęcia, więc chyba będziecie musieli poczekać na kolejny!!

W ramach rekompensaty i zaniedbania mam dla Was smaczną i szybką ciekawostkę, niestety w Polsce jeszcze jej nie widziałam. Mianowicie gotowe gnocchi z firmy Schär!


Kluseczki są pyszne i delikatne, wystarczy wrzucić je do wody na kilka minut i gotowe. Z jednej paczki uzyskamy dwie porcje. Podawać możemy na różne sposoby, to już wedle uznania. Ja swoje zjadłam z piersią z kurczaka, którą całą noc marynowałam w cebuli, a to z racji tego, że miałam mało czasu na gotowanie:)




Jedno jest pewne, jeśli będziecie mieli okazję spróbować, to nawet się nie zastanawiajcie, bo naprawdę warto:)

10 komentarzy:

  1. Witamy po przerwie :)
    ... właśnie przeglądam post o Twoim termosie raz jeszcze, bo chyba się skuszę w końcu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihi no ja po raz kolejny będę Cię do tego zachęcać :) warto!

      Usuń
  2. Gnocchi Schara jest w Polsce w Galerii Krakowskiej na stoisku Kuchnie Świata - ja ta, kupowałam latem. Nie jestem pewna czy w takim samym opakowaniu, chyba było jednak żółte. Mi smakowało średnio, ja podałam z sosem pesto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze czemu ja nie mieszkam w Krakowie :P

      Usuń
    2. Ja już też niestety nie mieszkam w Krakowie. Tutaj gdzie mieszkam jest mało produktów Schara, zazwyczaj jest to pieczywo, makarony (zawiodłam się tiagliatele, które w Polsce kupowałam długie, a tutaj są to krótkie paski). Nie mamy tutaj ani spodów do pizzy, które były iczego sobie ani gnocchi tej firmy. Ja przynajmniej nie znalazłam. Gotowe produkty bezglutenowe, których jest dużo i można je kupić praktycznie w każdym większy sklepie nie powalają smakiem - parę razy skusilismy na zakup gotowego ciasta na pizzę, które i tak wylądowało w koszu. Bardzo podoba mi się dostęp do mąk bg, mieszanek mąk, makaronów, płatków śniadaniowych, ciastek, itd. Na pólkach przy cenach są informacje na temat alergenów, w restauracjach są osobne karty dla osób z nietolerancjami.

      Usuń
    3. całe szczęście można zamawiać przez internet;) mogę zapytać gdzie teraz mieszkasz i gdzie te informacje o alergenach? my się chyba nie doczekamy;p jak byłam u siostry w Niemczech to zauważyłam, że u nich nawet leki są opisane, że są bez glutenu!

      Usuń
    4. Teraz mieszkam w Santa Clara w Kalifornii. Tutaj nawet jak nie ma wymienionego całego składu produktów (np na opakowaniu cukierków) to sa wypisane same alergeny. Nie wydaje mi się, żeby było spowodowane to tylko wiekszą świadomością (która zapewne jest) ale również strachem producentów przed batalią sądową w razie zachorowań lub jakichkolwiek skutków po zjedzeniu danego produktu. Jeżeli chodzi o restauracje, to typowo bg nie znalazłam, karty z menu bg są w praktycznie każdej restauracji. Musimy pamiętać, że tutaj ludzie jadają w restauracjach częściej niż my w Polsce. Tutaj bez rezerwacji stolika ma się małe szanse na zjedzenie kolacji w knajpce.
      Nie wiem jak długo jesteś na diecie, ale ja pamietam jak 7 lat temu (kiedy poznałam mojego męża) płakałam w sklepie, bo nie mogłam nic kupić, a chciałam ugotować kolację. Teraz bez więszego problemu można kupić produkty bg, które są dobrej jakości. Myślę, że mimo wszystko idzie ku lepszemu. Jest większa świadomość, więcej produktów bg, producenci zauwazyli w bezglutkach sporą potencjalną grupę klientów. Oby tak tak dalej.
      Pozdrawiam

      Usuń
    5. O kurczę, pozazdrościć:) może my też się doczekamy wypisywania wszystkiego co może zaszkodzić:) ja na diecie jestem od ponad 3 lat, i faktycznie można zauważyć, że pojawiło się duuużo więcej produktów niż na początku! tak jak piszesz... oby tak dalej;)
      pozdrawiam:):)

      Usuń
  3. Witam, na diecie jestem od 2go roku życia czyli juz prawie 21 lat. Aktualnie jestem w Holandii i bardzo dużo nowości jest z schara których nie ma w Polsce i chyba jeszcze długo nie będzie. Miałam okazje tu skosztować gotowych pizz, lasagne, paluszki rybne jak i z kurczaka, tortellini oraz lodów rożków. Ponadto gotowe ciasta i torty z holenderskiej firmy. Dostępność produktów w każdym większym sklepie, a najlepiej w sklepach typu "eko".
    Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze wszędzie lepiej niż u nas :P Za mną chodzą takie paluszki rybne z Schara, ale jakoś nigdzie nie mogę na nie trafić! zazdroszczę :) pozdrawiam :)

      Usuń