Dawno nie było nic dobrego, ale w związku z tym, że zbliżają się ciepłe dni, chciałam zaprosić Was na pyszny, orzeźwiający deser. Cieniutki biszkopt z nadzieniem z kwaskowatego jogurtu naturalnego i truskawek, naprawdę zadziwiająco dobre!
Składniki na 4-5 porcji:
Biszkopt:
2 jaja
2 łyżki cukru
1 łyżka koncentratu ciasta biszkoptowego Balviten
1 łyżka kakao
pół łyżeczki proszku do pieczenia Balviten
Masa:
400g jogurtu naturalnego (np. Pilos)
2 łyżki cukru pudru
4-5 łyżeczek żelatyny
1/4 szklanki wrzątku
truskawki
Biszkopt oczywiście robimy według przepisu, który znajdziecie tutaj. Do pieczenia użyłam blaszki o średnicy 21 cm. Ciasto piekło się około 10 minut, po wystudzeniu przecięłam je na dwie połówki, żeby uzyskać 2 ładne półokrągłe placki. Pierwszy raz do pieczenia użyłam koncentratu ciasta biszkoptowego Balviten, ale jestem miło zaskoczona. Pomijając fakt, że ciasto odrobinę się skurczyło, było naprawdę dobre.
Jeśli chodzi o nadzienie. Rozpuszczamy żelatynę we wrzątku. Do rondelka wlewamy jogurt naturalny, dodajemy cukier i mieszamy. Wrzucamy do jogurtu pokrojone truskawki, mogą być mrożone lub świeże w ilości dowolnej. Na koniec powoli wlewamy przestudzoną, gęstniejącą żelatynę szybko mieszając masę, żeby nie zrobiły się grudki. Zanim nałożymy ją na ciasto można chwilę odczekać, aż jogurt zacznie gęstnieć. Kiedy tak się stanie, na biszkopt nakładamy jedną warstwę jogurtu, przykrywamy drugim plackiem, po czym całość przykrywamy pozostałą masą.
Nie podaję dokładnej ilości żelatyny, bo jej ilość zależy od tego, czy chcecie bardzo zbite ciasto, czy lekko płynne. W drugiej wersji trzeba liczyć się z tym, że trochę nadzienia może wypłynąć, kiedy przykryjemy je biszkoptem. Mimo wszystko gwarantuje, że będzie smakować.
Do następnego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz