piątek, 5 października 2012

Pieczone ziemniaczki i Tzatziki po mojemu...

Dobry tydzień chodziły za mną i krzyczały, więc w końcu po pracy zawitałam do przydrożnej budki z warzywami i kupiłam jeden, duży twardy zielony ogórek... :)

Pomyślicie tzatziki jak tzatziki! Fakt, nic specjalnego, ale oczywiście te moje dla mnie są idealne! Idealnie czosnkowe, idealnie chrupiące, idealnie gładkie! A do tzatzików pieczone 
w mundurkach ziemniaki posypane tymiankiem...

Składniki na tzatziki:
2 sereki Bieluch
1 serek Mój Ulubiony (małe opakowanie)
1 duży zielony ogórek lub 2 małe
4-5 ząbków czosnku*
sól i pieprz zależne od podniebienia

Ogórek zetrzeć na dużych oczkach, dodać serki, wycisnąć czosnek, posolić dosyć mocno, i mocno popieprzyć, oczywiście w między czasie próbować, żeby było zjadliwe! ot i cała filozofia;)
Dzięki takiej ilości zadowolonych będzie około 4 osób!


Co do ziemniaków, wzięłam 4 duże, dobrze je wyszorowałam, pokroiłam w paski, posoliłam, polałam odrobiną oliwy i posypałam tymiankiem**. Piekłam w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, przez około 30-40 minut. Kiedy będą dobre będzie wiadomo, mają być ładne złote i oczywiście nie surowe!
Dokładnie w taki sam sposób zrobiłam pieczone bataty, ale przyznaję, że średnio mi smakowały, jak dla mnie za słodkie. Zdecydowanie wole nasze zwykłe kartofelki, ale to rzecz gustu!


* Ilość zależna od tego, na jaki czosnek trafimy! Jeśli nie będzie zbyt intensywny to warto dodać go więcej, żeby smak był bardziej wyczuwalny!
** Tymianek świeży zdecydowanie najlepszy, ale suszony również się sprawdzi!

Smacznego i do następnego :)

2 komentarze:

  1. skad mam wiedziec jaki serek to Twoj ulubiony ;;;?

    OdpowiedzUsuń