Makaron kupiony jakieś ho ho i trochę temu czekał cierpliwie w szafce na swoją kolej i na szczęście się doczekał. Chciałam zrobić odchudzoną wersję tego dania, dlatego mam nadzieję, że było w nim chociaż trochę mniej kalorii. Lasagne zrobiłam w niedużym naczyniu żaroodpornym o średnicy około 17 cm.
Składniki na 3-4 porcje:
0,5kg mielonej piersi z indyka
1 puszka pomidorów
2 cebule
4 ząbki czosnku
1 łyżka oliwy z oliwek
tymianek, bazylia, sól pieprz
7 listków makaronu do lasagne z Schara
1 mała kulka mozzarelli
Beszamel:
1 szklanka mleka
1 łyżka masła
1,5 łyżki mąki Kucharz z Blavitenu
płaska łyżeczka gałki muszkatołowej, sól, pieprz,
Do garnka wlewamy łyżkę oliwy i podsmażamy na niej indyka. Następnie dorzucamy pokrojoną w kosteczkę cebulę i czosnek. Wszystko chwilę smażymy i dodajemy pomidory wraz z wodą. Przyprawiamy solą, pieprzem, tymiankiem i bazylią wedle uznania. Gotujemy bez przykrycia, aż sos trochę wyparuje i będzie gęsty.
W osobnym rondelku robimy sos beszamelowy. Masło rozpuszczamy i dodajemy do niego mąkę, dokładnie mieszamy. Następnie pod rondelkiem ustawiamy mały płomień, a do środka dolewamy zimne mleko i ciągle mieszamy, aż sos zrobi się gładki i gęsty jak budyń. Na koniec doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Makaron gotujemy według instrukcji na opakowaniu, a więc około 4 minut. W wysmarowanym tłuszczem naczyniu żaroodpornym układamy dwa płaty makaronu, wylewamy na niego trochę sosu mięsnego, następnie trochę sosu beszamelowego i posypujemy niewielką ilością potartej mozzarelli.
Nadzienie przykrywamy kolejną porcją makaronu, który znów przekładamy sosami. Na koniec układamy warstwę makaronu, polewamy sosem beszamelowym i posypujemy mozzarellą.
Naszą lasagne wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 35-40 minut. Jeśli sos wyda wam się zbyt rzadki zostawcie naczynie odkryte podczas pieczenia. Może danie nie prezentuje idealnie równych warstw, ale jest naprawdę smaczne:)
Smacznego:)
Wygląda naprawdę apetycznie. Polecam również swój blog: www.kulinarnyblog.pl
OdpowiedzUsuńI w końcu gotowa :) pysznie wygląda:) i znając Twoje kulinarne zdolności to pewnie i w rzeczywistości taka jest :)
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie ;D
OdpowiedzUsuńDobra puenta.
OdpowiedzUsuń